Wykonany z ciasta drożdżowego, które nadziewa się marmoladą, konfiturą różaną, budyniem lub czekoladą. Wierzch jest lukrowany lub posypany cukrem pudrem. W jeden dzień w roku, Tłusty Czwartek, Polacy zjadają ok. 100 milionów takich pączków. Jeden nadziany pączek ma około 300 kalorii!
Zwyczajowo ma też od 55 do 70 gramów. Początki tradycji tłustego czwartku znajdziemy już w czasach pogańskich. Wówczas uroczyście, m.in. poprzez objadanie się tłustymi potrawami, obchodzono zakończenie zimy i nadejście wiosny. W tamtym czasie znano już pączki, ale w zupełnie innej wersji niż nasza. Pączki przygotowywano z ciasta chlebowego, nadzienie stanowiła słonina bądź boczek, a w smaku były one słone lub pikantne.
Takie akie jedzono m.in. w starożytnym Rzymie. Słodkie pączki zawitały na nasze stoły w II poł. XVI w. Jednak również i wtedy nie przypominały one dzisiejszych. Były przede wszystkim twarde. Dopiero w XVIII w. wraz z wykorzystaniem do przyrządzania ciasta drożdży pączki zbliżyły się do znanej nam wersji. Czasami przypisuje się autorstwo współczesnej odmiany pączka Cecylii Krapf, która serwowała nadziewane owocami ciasto drożdżowe w kształcie kuli.
Inna teoria wskazuje na pewnego berlińczyka, marzącego o karierze w pruskiej armii. Nie miał on jednak dobrego zdrowia i w rezultacie musiał zadowolić się służbą w kuchni polowej. Tam, chcąc dać upust swoim militarystycznym zapędom wymyślił drożdżowe ciastka ze słodkim nadzieniem w kształcie armatnich kul. Polska wersja pączków szerzej jest znana w Izraelu, Rosji oraz USA. Polskie pączki są znacznie tłustsze od berlińskich i smaży się je kilkadziesiąt sekund.
źr: Kurier Historyczny, Piotr Antoniewski