Bareja jako reżyser, za życia, nie miał lekko. Cenzura i krytycy filmowi nie ułatwiali mu pracy. Pomimo nieoczywistego w tamtych czasach geniuszu, reżyser doczekał się po śmierci kultu w rozkwicie. Kolejne pokolenia sięgają po komedie Stanisława Barei, które śmieszą za każdym razem tak samo trafnie, oddając groteskę życia czasów PRL’u. Poniżej, naszym zdaniem, najlepsze produkcje!
- Żona dla Australijczyka, 1963;
- Poszukiwany, poszukiwana, 1972;
- Nie ma róży bez ognia, 1974;
- Brunet wieczorową porą, 1976;
- Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz, 1978;
- Miś, 1980.
zdjęcia: Kadry z filmów Barei