– Shirley, masz dopiero czterdzieści dwa lata, jak to cudownie! – wykrzykuje Valentine, która pewnego dnia postanawia skończyć z rutyną i decyduje się na szaleństwo. Czy uda jej się zacząć wszystko od nowa?
W monodramie wyreżyserowanym przez Macieja Wojtyszko, którego prapremiera miała miała miejsce na Małej Scenie Teatru Powszechnego w Warszawie 3 listopada 1990 roku, pierwsze skrzypce gra Krystyna Janda. A Teatr Polonia i Och-Teatr w Warszawie to miejsca, którym aktorka przewodzi już blisko kilkanaście lat.
Również w spektaklu Shirley Valentine, scena należy do Jandy. Za to tytułowa Shirley, to zwykła, czterdziestoletnia kobieta, która spędza długie godziny w kuchni. Z braku lepszych słuchaczy, przemawia do… kuchennej ściany, która (jak się wydaje) ze zrozumieniem odnosi się do monologów zawiedzionej kobiety.
Któregoś dnia Shirley postanawia zerwać z dotychczasowym życiem, zostawić męża i wyjechać na egzotyczny urlop do Grecji. To prawdziwa rewolucja w podporządkowanym innym ludziom życiu Shirley. Ciekawe perypetie bohaterki sprawiają, że niektórzy widzowie widzieli ją wielokrotnie i o niej pamiętają.
To specyficzny rodzaj spektaklu, który można potraktować jak osobisty wieczór z Shirley Valentine, jaki podeprze niejedną terapię, momenty kryzysu i mniejszych kłopotów. Ponadto, spotkanie z Shirley, to okazja żeby wyjść na miasto ze spektaklu z uśmiechem, będąc naładowanym nową energią i optymizmem.
Krystyną Jandę jako Shirley Valentine, będzie można zobaczyć dzięki City Heroes Clus, 16 listopada 2019 w londyńskiej The Logan Hall. Bilety na spektakl:
Więcej o Krystynie Jandzie: https://polskiepremiery.co.uk/2019/06/11/wloskie-klimaty/
fot. Adam Kłosiński
tekst: Aleksandra Jaworksa